14 lis 2009

Erotyka czy pornografia? Kilka słów o cyberseksie



Kobiety uwiedzione przez internetowych kochanków na portalu Sympatia.pl dopiero po czasie zdają sobie sprawę, jak zostały wykorzystane.

Zaszalały, myśląc, że robią to, czego same chcą. Sądziły, że w ten sposób zyskują nie tylko akceptację mężczyzny, ale i jego podziw, pożądanie, w końcu miłość… Długo nie wiedziały, że zostały po prostu zmanipulowane.

Kto tu komu ufa?
Co robisz, gdy Twój rzekomo rozkochany partner, do którego i Ty zaczęłaś coś czuć, poprosi Cię o przesłanie aktu – zdjęcia, na którym będziesz naga? Nierzadko wysyłasz. On jednak z każdą kolejną fotografią prosi o coraz więcej. Jeśli sam wysłał Ci swoje zdjęcia, Twoje obawy są mniejsze. Przecież skoro on Ci zaufał, to i Ty możesz zaufać jemu!

Uzależnienie
Później pojawiają się prośby o filmy. Na początku tylko Twoja twarz, sylwetka, z czasem nagie ciało. I jeśli myślisz, że na tym koniec – nic bardziej mylnego. Sprawni manipulatorzy są w stanie doprowadzić do tego, że zaczniesz spełniać ich gorące prośby. Coraz bardziej gorące. Za każdy wyraz uznania, za każde wyznanie, za każdy przesłany przez niego film – stawać się będziesz coraz bardziej "odważna". Dla niego. Bo zakochałaś się i pragniesz wciąż słyszeć, jaka jesteś piękna, jak wielkie budzisz pożądanie, jak cudownie będzie, gdy już się spotkacie i – najprawdopodobniej – stworzycie wspaniały, udany związek.

Gdy raz przekroczysz granicę…
Będziesz przed obiektywem kamery lub aparatu pieścić swoje piersi, podkreślać linię bioder, potem pokazywać, jak sama potrafisz doprowadzić się do szczytu rozkoszy… Jeśli raz przekroczysz granicę, będziesz robić wszystko, o co Cię poprosi. Wydaje Ci się to niemożliwe? Jeśli masz silny charakter i w porę się opamiętasz, może faktycznie nie dasz się zmanipulować. Ale jeżeli potrafisz kochać miłością szaleńczą i gorącą – nie wierz samej sobie.

Amatorska gwiazda porno
NIGDY nie zgadzaj się na przesyłanie tego typu materiałów mężczyźnie poznanemu przez internet. Bo jeśli trafisz tylko na niespełnionego erotomana - to pół biedy. Będzie się nimi sycić w ukryciu przed żoną lub rodzicami. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że Twoje zdjęcia i filmy zostaną z czasem sprzedane na polskie lub zagraniczne portale o charakterze pornograficznym. I dopóki nie zobaczy ich ktoś znajomy, będą funkcjonować w dziale "Amatorki", stanowiąc pożywkę dla tysięcy internautów mocno ściskających swój organ pożądania.

Kogo można tak omotać?
Myślisz, że to niemożliwe? A czy sądzisz, że potrafiłbym to wymyślić? Nie, nie potrafiłbym. To właśnie z powodu takiej historii, która dotyczyła znanej mi osoby, zacząłem pisać bloga z ostrzeżeniami dla kobiet. Bo skoro rozsądna i wykształcona dziewczyna w chwili słabości potrafiła dać się omotać podstarzałemu adoratorowi, to która z Was jest bezpieczna? Z czasem okazało się zresztą, że nie ona jedna dała się omotać. W końcu pragnienia większości mężczyzn nie ograniczają się do jednej kobiety... Wierzyłaś, że jest inaczej?

-->

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga! Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść i charakter komentarzy zamieszczanych na stronie przez jej Czytelników. Zamieszczając swój komentarz, bierzesz za niego pełną odpowiedzialność – również w przypadku roszczeń prawnych opisywanych przez Ciebie osób. Proszę o rozwagę - ostrzeżenie to nie to samo co zemsta...