Sympatia.pl, wiodący serwis randkowy w Polsce. Czego szukacie i co znajdujecie, decydując się na złożenie konta w tym serwisie? I dlaczego tak często czujecie się oszukane?
Wiele kobiet poszukuje na Sympatii mężczyzny swojego życia. Nierzadko dlatego, że zawiódł je dotychczasowy partner. Szukają miłości, przyjaźni, ale przede wszystkim – akceptacji.
Tymczasem znaczna część mężczyzn (choć nie wszyscy) poszukuje tam kobiet traktowanych jako obiekt seksualnych uniesień, a nie westchnień.
O tej podstawowej różnicy zawsze powinnyście pamiętać. I ze szczególną ostrożnością traktować komplementy (których potrzebujecie), wyrazy uznania (których wszyscy pragniemy) czy wyznania (które najlepiej weryfikuje czas).
I o tym właśnie przeczytacie na blogu Sympatia - randki, miłość i oszustwa. Co kilka dni pojawiać się tu będzie nowy wpis, stanowiący kontynuację bloga prowadzonego przeze mnie na portalu Sympatia.pl. Zapraszam do regularnej lektury!
-->
Wiele kobiet poszukuje na Sympatii mężczyzny swojego życia. Nierzadko dlatego, że zawiódł je dotychczasowy partner. Szukają miłości, przyjaźni, ale przede wszystkim – akceptacji.
Tymczasem znaczna część mężczyzn (choć nie wszyscy) poszukuje tam kobiet traktowanych jako obiekt seksualnych uniesień, a nie westchnień.
O tej podstawowej różnicy zawsze powinnyście pamiętać. I ze szczególną ostrożnością traktować komplementy (których potrzebujecie), wyrazy uznania (których wszyscy pragniemy) czy wyznania (które najlepiej weryfikuje czas).
I o tym właśnie przeczytacie na blogu Sympatia - randki, miłość i oszustwa. Co kilka dni pojawiać się tu będzie nowy wpis, stanowiący kontynuację bloga prowadzonego przeze mnie na portalu Sympatia.pl. Zapraszam do regularnej lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga! Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść i charakter komentarzy zamieszczanych na stronie przez jej Czytelników. Zamieszczając swój komentarz, bierzesz za niego pełną odpowiedzialność – również w przypadku roszczeń prawnych opisywanych przez Ciebie osób. Proszę o rozwagę - ostrzeżenie to nie to samo co zemsta...